Zaniżona wycena szkody z OC

Problem zaniżonej wyceny szkody poniesionej w wypadku – od której zależna będzie stawka wypłacana nam w ramach OC – jest niestety coraz bardziej powszechny. Firmy ubezpieczeniowe nierzadko rezygnują w przypadku mniejszych uszkodzeń na wysłanie rzeczoznawcy, który oceniłby poniesione przez nas straty. Zamiast tego spoczywa na nas obowiązek wysłania zdjęć naruszonych miejsc lub przedsiębiorstwo odwołuje się jedynie do zapisu sporządzonego po wypadku. Na podstawie tych źródeł przedstawiana nam rekompensata staje się najzwyczajniej na świecie zaniżona, a więc przez to niekorzystna.

Częstym kłopotem okazuje się być to, że ubezpieczyciel celowo podaje koszta związane z częściami zamiennymi, a nie oryginalnymi. Wybiera je na podstawie katalogów takich jak Audatex czy EurotaxGlass’s. W tym miejscu pamiętać należy, że przysługuje nam prawo, które pozwala zażądać odniesienia się do cen oryginalnych elementów, a nie znacznie tańszych – a więc niekorzystnych dla nas – zamienników.

Inna kwestia to kwota, którą płacimy w warsztatach samochodowych za wykonanie koniecznych dla nas napraw. Ceny są zróżnicowane, a firmy ubezpieczeniowe nie są skore do tego, by przeznaczać na ten cel duże kwoty. Powinniśmy więc wykazać, że naprawa faktycznie wynosiła konkretną sumę pieniędzy – wyższą niż ta, którą zrekompensowano nam uszkodzenia poniesione w wypadku. W tym celu należy ubezpieczycielowi przedstawić fakturę za przeprowadzenie naprawy, która udowodni, że ponieśliśmy wyższe niż przewidywane wydatki.

Jeżeli zależy nam po prostu na naprawie samochodu, to zdecydujmy się na rozliczenie bezgotówkowe. Właściciel wybiera warsztat, przeprowadza wycenę, a następnie odbiera swój zreperowany pojazd, po czym uzgadnia resztę kwestii wraz ze swoim ubezpieczycielem. W ten sposób możemy liczyć na większe prawdopodobieństwo tego, że nie zostaniemy w denerwujący nas sposób oszukani oraz odzyskamy należne nam pieniądze. Należy pamiętać zawsze o tych prawach, które nam przysługują.