Przejdź do treści

Czy można negocjować umowę ubezpieczenia?

Kary cielesne a prawo rodzinne

W przypadku ubezpieczeń autocasco nie ma żadnych formalnych przeszkód, by umowy takie negocjować. Pojawiają się natomiast problemy natury czysto praktycznej. Gdyby agent ubezpieczeniowy indywidualnie ustalał treść każdej zawieranej umowy, prawdopodobnie nigdy nie doszłoby do jej podpisania.

Powszechny jest pogląd, iż firmy ubezpieczeniowe są chętne przede wszystkim do pobierania składek. Kiedy natomiast idzie o wypłatę odszkodowania, zaczynają się problemy. Często znajdzie się jakiś kruczek w podpisanej umowie, który utrudnia bądź wręcz uniemożliwia dochodzenie odszkodowania. Istotnie, umowy ubezpieczenia są zwykle bardzo skomplikowane, zawierają wiele zastrzeżeń, ograniczeń oraz obowiązków, które musi spełnić ubezpieczany by moc domagać się wypłaty odszkodowania.

Polisa, którą podpisujemy zawiera jedynie podstawowe dane stron i najważniejsze postanowienia umowy reszta jest w ogólnych warunkach danego rodzaju ubezpieczenia.

Podpisując polisę, podpisujemy z reguły również oświadczenie, ze zapoznaliśmy się z tymi warunkami, a przynajmniej, że je otrzymaliśmy. Są one istotnie z reguły dołączane do polisy, rzadko kto jednak faktycznie je czyta, nie mówiąc już o ich dokładnym studiowaniu.
Powstaje przy tym pytanie, czy klient, który nie jest zadowolony z brzmienia niektórych zapisów takich warunków ma prawo negocjować ich treść, ewentualnie domagać się zmiany. Odpowiedz na to pytanie jest niejednoznaczna: w zasadzie bowiem umowa ubezpieczenia jest rodzajem umowy cywilnoprawnej: jej treść zależy od stron. Praktyka jest nieco inna. W przypadku ubezpieczenia OC jest ono obowiązkowe, a ogólne warunki jego obowiązywania są określone w rozporządzeniu ministra finansów. W tym więc przypadku nawet firmy ubezpieczeniowe mają bardzo ograniczony zakres swobody, a warunki umowy określone są w najważniejszych kwestiach odgórnie, przez przepisy powszechnie obowiązujące. Inaczej jest w przypadku ubezpieczeń autocasco. Tu prawie wszystko zależy od stron nie ma więc właściwie żadnych formalnych przeszkód, by umowy takie negocjować, ustalać ich treść według indywidualnych potrzeb klienta.:

Pojawiają się natomiast problemy natury czysto praktycznej. Gdyby firmy ubezpieczeniowe negocjowały treść każdej indywidualnie zawieranej umowy ubezpieczenia, jej zawarcie poprzedzone musiałoby być długotrwałymi negocjacjami. Na dodatek, nawet gdyby wszyscy agenci ubezpieczeniowi dysponowali gruntowną wiedzą prawniczą i tak trudno byłoby uniknąć niedoróbek.

Każdorazowo trzeba by kalkulować wysokość składki w zależności od stopnia ryzyka przy indywidualnie sformułowanych warunkach. Dla firm ubezpieczeniowych ogromnym problemem byłaby przy tym uczciwość agentów – kontrola, czy w zamian za przyjmowane od klienta korzyści majątkowych nie są skłonni np. pójść na zbyt daleko idące ustępstwa co do treści umowy. Ponadto również pracownicy likwidujący szkody musieliby każdą zaistniałą sytuację rozpatrywać pod kątem konkretnej umowy. Przy tym źle bądź niejednoznacznie sformułowana umowa nasuwałaby natychmiast wiele problemów interpretacyjnych.

To tylko nieliczne powody, dla których firmy ubezpieczeniowe nie negocjują każdorazowo treści zawieranego ubezpieczenia, lecz posługują się jednolitymi, dokładnie opracowanymi warunkami. Zazwyczaj w ramach tych ogólnych warunków przewidziano, kilka opcji ubezpieczenia, które klient ma do wyboru. Natomiast obawiam się, iż pojedynczy klient, zgłaszający chęć zawarcia ubezpieczenia na innych zasadach może nie znaleźć zrozumienia w firmie ubezpieczeniowej. Chyba że jest to klient naprawdę duży, ubezpieczający olbrzymi majątek, płacący olbrzymie składki – jednym słowem taki, na utrzymaniu którego firmie ubezpieczeniowej naprawdę zależy. W tej sytuacji firma może dojść do wniosku, że opłaca się jej indywidualne negocjowanie warunków, bowiem skala ubezpieczenia sprawia, iż związane z tym dodatkowe koszty i tak się zwrócą.