Przejdź do treści

Zasiedzenie ruchomości

Kary cielesne a prawo rodzinne

Instytucja zasiedzenia ruchomości – która pochodzi jeszcze ze starożytnego państwa rzymskiego – może okazać się dla nas przydatnym narzędziem dla pozyskania jakiegoś przedmiotu, którego właściciela nie możemy ustalić. W takiej sytuacji zakładamy więc, że możemy sami stać się jego prawnymi posiadaczami. Ruchomość to w bardzo dużym uproszczeniu obiekty, które można przenosić – tekst ten nie dotyczy więc zasiedzenia chociażby opuszczonej parceli – a więc zabawki, ozdoby, pojazdy i multum innych przedmiotów, które odnaleźliśmy.

Nasz obowiązek to w takiej sytuacji udowodnienie, że to my jesteśmy samoistnymi posiadaczami w dobrej wierze. Okres ten wynosić musi minimum trzy lata – przez ten cały czas dotyczy nas obowiązek dobrej wiary. O co w nim chodzi? Nie wykorzystaliśmy nieostrożności właściciela, aby zdobyć rzecz. Musieliśmy ją odnaleźć i przez cały okres potrzebny do zasiedzenia nie mieć świadomość, do kogo należy. Jeżeli na przykład po dwóch latach zgłosi się do nas ktoś, kto udowadnia dokumentami, że auto należy do niego, to będziemy zobowiązani zwrócić mu pojazd.

Okres naszego posiadania rzeczy przed jej nabyciem koniecznie powinien być nieprzerwany – gdy utracimy rzecz na rok, to czas potrzebny do zgodnego z prawem zasiedzenia nalicza się od nowa. Wyjątek może stanowić przemijająca okoliczność pokroju kradzieży rzeczy, po której jednak odzyskujemy coś, co miałoby się stać po upływie wymaganych lat naszą wyłączną własnością. Należy spełnić wszystkie przedstawione warunki, aby uzyskać zasiedzenie ruchomego obiektu, który wpadł w nasze ręce.

Dodać trzeba także, że orzeczenia Sądu Najwyższego – których rola jest bardzo ważna – są dosyć rygorystyczne w sprawach dotyczących zasiedzenia ruchomości. Trzeba więc mieć świadomość tego, że to proces, który niekoniecznie okaże się czymś szczególnie łatwym. Na pewno jednak nie zaszkodzi nam spróbować, jeżeli spełniamy wszystkie przesłanki ku zgodnemu z obowiązującymi przepisami zasiedzeniu czegoś, co trafiło do nas jedną z wielu możliwych dróg.