Rozpad małżeństwa należy do najgorszych wydarzeń, z jakimi możemy się zetknąć w dorosłym życiu, zawsze oznacza bowiem koniec związku, który zawieraliśmy licząc na jego trwałość. Nawet wówczas, gdy jest to najlepsze z możliwych rozwiązań, rozwód wywołuje stres, obniża nastrój i skłania do ponurych refleksji nad sobą i życiem, warto zatem zastanowić się nad tym, co robić, aby przebiegał jak najmniej boleśnie.
W pierwszej kolejności warto pamiętać o tym, że rozwody nie oznaczają wcale końca świata, jaki znamy. Owszem, zaliczane są do wydarzeń nieprzyjemnych, nie muszą jednak wpłynąć ani na nasze relacje ze znajomymi z pracy, ani na intensywność spotkań z przyjaciółmi. Warto więc dać sobie prawo do chwili odpoczynku nawet wówczas, gdy niektórym może się to wydawać nieco niestosowne.
Osobom przygotowującym się do sprawy rozwodowej nie zaleca się też tłumienia swoich emocji. To trudny okres i mamy prawo do tego, aby źle go znosić. Jeżeli czujemy, że nasza kondycja psychiczna jest nie do pozazdroszczenia, nie wahajmy się z odwiedzeniem psychologa. „Lekarz duszy” pozwoli nam zrozumieć, czego tak naprawdę się boimy i odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wyobrażamy sobie życie po rozwodzie. Kontakt z nim może okazać się wyjątkowo przydatny, nie warto więc rezygnować z niego tylko dlatego, że oznaczałby przyznanie się do własnej słabości.
Niekiedy pomocne okazuje się też spotkanie ze znajomymi, którzy mają już rozwód za sobą. I oni przeżywali sprzeczne emocje i musieli radzić sobie w nowej dla siebie rzeczywistości. Być może ich wskazówki pozwolą nam spojrzeć w inny sposób na nasze położenie i sprawią, że zaczniemy przyglądać się mu z mniejszym lękiem. Poradzenie sobie z wyzwaniem, jakie stanowi rozwód nie jest proste, nie jest jednak wcale niemożliwe.
