W każdej instytucji sprawa nadgodzin wygląda specyficznie i jest dostosowana do rodzaju wykonywanej pracy. W niektórych firmach nadgodziny ktoś musi brać niemalże każdego kolejnego dnia, w innych jest to zjawisko raczej rzadkie i jednorazowe, zdarzające się tylko i wyłącznie z powodu nagłych zleceń czy innych tego typu powodów.
Okazuje się jednak, że także sposób pobierania wynagrodzenia za dodatkową pracę w różnych miejscach różni się od siebie. Nie każda placówka może pozwolić sobie na wypłacanie dodatkowych pieniędzy, dlatego bardzo często pracodawcy oferują swoim pracownikom dodatkowe wolne od pracy dni. Niestety jednak, nie jest tak kolorowo, jak niektórym mogłoby się wydawać.
Grzecznie porozmawiaj z pracodawcą
Otóż dzień wolny za przepracowane nadgodziny można odebrać niestety tylko w wyznaczonym czasie, kiedy to dana firma nie ma po raz kolejny jakiejś większej ilości zleceń i pracy do wykonania. Wskazuje to więc, iż poprzez przepracowywanie nadgodzin nie zyskujemy dodatkowych dni urlopu, na co wiele osób liczy. Trudno się jednak dziwić którejkolwiek ze stron, za konkretne myślenie czy działania. Na całe szczęście, jeżeli mamy normalnego pracodawcę, który potrafi przychylnym okiem popatrzeć na swojego solidnego i sumiennego pracownika, nie będziemy mieli żadnych problemów z uzgodnieniem z nim jakichś specjalnych warunków odbierania tych dni wolnych.
Pamiętajmy, że szczera rozmowa, analiza sytuacji i kompromis, to coś, co może nam pomóc najbardziej i najlepiej w tej sytuacji. Nie powinniśmy zapominać także, że w sposób bezczelny i chamski po prostu czy wulgarny nigdy nie osiągniemy swoich celów, a jedynie rozzłościmy innych ludzi, od których nasza przyszłość może zresztą zależy, a więc tym samym sporo stracimy. Bycie normalnym, myślącym i odczuwającym to samo, co inni człowiekiem w dzisiejszych czasach popłaca tak samo, jak miało to miejsce w przeszłości, nie odcinajmy się więc od tego, co mówi nam nasze serce i wewnętrzny głos. Świat zmienił się co prawda dosłownie o niewiarygodną liczbę stopni matematycznych, jednak wciąż pewne elementy pozostały dogłębnie niezmienione, i mimo iż używa się ich teraz w jakiś inny sposób, są one nazbyt aktualne.
Zamiast krytykować więc wszystkiego, co pochodzi z lat wcześniejszych, zastanówmy się, czy coś, ze spuścizny naszych przodków nie będzie korzystne w naszym życiu. Cofanie się do doświadczeń ludzi starszych, bardziej doświadczonych i świadomych tego, jak działa świat nie ma w sobie nic złego, dopóki staramy się to wykorzystać w dobry sposób. Pamiętajmy o tym i przy kolejnej okazji nie wyśmiewajmy tak zwanych mądrości naszych babć czy dziadków, a z uśmiechem na twarzy postarajmy się wynieść z nich coś, co po chociażby lekkiej modyfikacji może okazać się dla nas ratunkiem w dzisiejszych czasach.
Jak więc widać, także w kwestii uzyskiwania wolnych dni za przepracowane nadgodziny, możemy skorzystać z tego, co wpajali nam rodzice i dziadkowie od dziecka, a mianowicie grzeczności i uśmiechu do innych ludzi. W ten sposób bowiem znacznie szybciej wynegocjujemy korzystny dla obydwu stron termin wolnego dnia, niż w jakikolwiek inny.